wtorek, 31 marzec 2009
Faktycznie, Kraków (194)
"ECCE HOMO.." - powtarzam i odchodzę; "OTO CZLOWIEK, PRAWDZIWY " - wydał się dobrowolnie na mękę i jeszcze wstawiał się za oprawcami;"Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią"(Lk 23,34)-
"To jedno z iluś zdań w Ewangeliach, bezsprzecznie autentycznych Pana Naszego Jezusa Chrystusa" - powtarzał śp.Ksiądz Zygmunt z Karczówki - i zaperzał się; "Pan Jezus wyczerpał do końca prawo ofiary" - ale bliżej już nie uściślał Ksiądz, co myśli. Trudno z nim się rozmawiało; właściwie to był prawie głuchy, zatem mówił głośno i monologiem. Pisał tez karteczki, jak LvB - jakby notatki, gdzie było dużo o wartości ofiary, o cierpliwości w poszukiwaniu, ale przed wszystkim o grzechu i potrzebie jego zwalczania.
..
Patrzałem na Stół Pański, i gdzie odbywa się to misterium; Ks. Zygmunt w ostatnich latach już nie odprawiał mszy św., ale
właśnie z Kaplicy św.Barbary, kilka razy widziałem,, jak modli się żarliwie i głośno pod Krzyżem , przy wejściu do Kościółka na Karczówce.
To była taka jego ofiara; i tam też składał swoje karteczki dla mnie.
..
"Jakże by się cieszył będąc tu, i patrząc z tak bliska!"
"W jakimś sensie,- przecież był, jeśli i ja tam bylem "- pocieszam się teraz w realu; bo u Dominikanów często myślałem o Księdzu Zygmuncie, zatem byliśmy razem. Kilka razy,jakbym widział, ale najbardziej, jak tu patrzałem. Przypomniała się nagle jedna z notatek Księdza.
..
Teraz znalazłem. Nazwał ją "Laską pomagającą"
i określił, że;"poprawiają kurs w kierunku nieba(cierpienia)" .
"Wielkie to nieszczęście dla jednostek i zgromadzeń, jeśli nic nie cierpią"(sw.Wincenty a Paulo).
Pisał;
"Jedni idą jakoby-(do nieba)nie zważając na okolice. Inni marudzą; to to, to tamto ich zatrzymuje. Zabiera im więc Pan Bóg te przynęty, by ich do porządku przywołać".
"Cierpieniem Pan Bóg oderwie od tego co przed nami(np.zaplanowane), od tego co za nami, od tego co na prawo, od tego co na lewo.
Pozostanie dla nas jeden kierunek; ku niebu".
Coś w tym jest.
Nie darmo Tubylcy mówią; "Kogo Pan miłuje, to go smaga".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz